2016-10-09

Strute tatuaże.


W dole czekam. Zimno tu choć bredzą, że gorąco. Spieszno ci czy nie? Teraz czy później, to nie ma znaczenia. Spotkamy się i tak. Nie ma takiej rzeki, z której czysty wyjdziesz. W skórę zatrute tatuaże sam sobie wkułeś. Czuję cię i w bezruchu czuwam. Błądzisz, wracasz, kręcisz i do przodu już nie idziesz. Skrzydłem cię nakryłem. Puste moje oczodoły, nic tam nie wypatrzysz. Wkrótce larwy cię zeżrą a z pleców wyrośnie chwast. Myśli moje po świecie muchami krążą zawsze wokół ciebie, bo zapomnieć się nie dajesz. Wkrótce znajdę ci niewygodny kąt gdzieś w marnej części piekła. Sam o sobie zapomnisz a dym rozwieje wiatr.

Brak komentarzy: